Darmowe liczniki

Najciekawsze wyprawy:

Rumunia 2011
Rumunia 2011


Bieszczady 2010
Bieszczady 2010


Słowacja 2008
Słowacja 2008


Pieniny 2008
Pieniny 2008


Beskid Niski 2008
Beskid Niski 2008




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maciek320bike.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2010

Dystans całkowity:720.82 km (w terenie 4.00 km; 0.55%)
Czas w ruchu:27:19
Średnia prędkość:25.07 km/h
Maksymalna prędkość:76.78 km/h
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:42.40 km i 1h 57m
Więcej statystyk

Miasto

Piątek, 30 kwietnia 2010 | dodano: 30.04.2010 | Komentarze(0)
13.60 km 0.00 km teren
00:35 h 23.31 km/h
MaxV: 54.84 km/h
Temp.: 0.0 *C
Rower: MONTANA

Po miescie z Bartkiem w celach serwisowych - mycie i czyszczenie GIANTA.

Kategoria do 50km, sam, z kims

Powrot z Krakowa

Czwartek, 29 kwietnia 2010 | dodano: 29.04.2010 | Komentarze(1)
142.92 km 0.00 km teren
05:18 h 26.97 km/h
MaxV: 63.40 km/h
Temp.: 20.0 *C
Rower: MONTANA

Po zajeciach (prawie wszystkich) szybki powrot do mieszkania, pakowanie i w droge. 0 12.50 jestem juz na kolach. Droga od Krakowa tragiczna: korki, korki i korki. Na poczatek swiatla, potem wypadek - bardzo ladna czolowka w wykonaniu nowego Passata i ciezarowki (chyba premiumka), potem skrzyzowania, swiatla itd. Srednia caly czas w okolicach 30-35km/h. Na drodze nr 4 ciag dalszy korkow, od swiatel na autostrade wyprzedzam wszytkich pasem pobocza, potem na skroty przez centrum Bochnii i znowu jestem szybszy, nawet za szybki, bo ledwo wyhamowuje przed przejsciem:). Ciag dalszy po 4, po jakis 5km zaczynaja mnie wyprzedzac samochody z korku, potem ja ich i tak w kolko. W Brzesku robie pierwszy postoj, male zakupy, dawka kalorii i mozna jechac dalej. Srednia spada - wiatr w twarz, ale jakos idzie. Podjazd za Gnojnikiem wchodzi bardzo latwo, zjazd lajtowy i powrot sil. Przelatuje przez Jurkow i spokojnym tempem dolatuje do Zakliczyna, krotka przerwa i na Gromnik. Idzie ciezko, miejscami nawet bardzo - jakis odplyw sil. W Gromniku decyduje, ze jade przez Biecz. Nie jest to dobry wybor, hopkiprzez Rzepienniki wykanczaja. Udaje mi sie na chwile zlapac autobus, ale gubie go na hopce. Za Racławicami zaczyna sie ladna prosta i szybko dolatuje do Biecza, a potem juz z gorki.
Srednia lepsza niz do Krakowa, i mam nadzieje ze bedzie wzrastala:).



Zapomnialem, pierwszy tysiac 2010. Pozno, ale wazne ze wreszcie jest.


Krakow - na zajecia wf

Środa, 28 kwietnia 2010 | dodano: 28.04.2010 | Komentarze(1)
14.48 km 0.00 km teren
00:36 h 24.13 km/h
MaxV: 40.41 km/h
Temp.: 15.0 *C
Rower: MONTANA

Nie chcialo mi sie juz jechac autobusem, wiec pojechalem szosa. Jazda tragiczna, wszedzie ludzie wlaza pod kola i jeszcze te cholerne golebie. Po raz pierwszy udalo mi sie zrobic stojke na przednim kole, po tym jak wyprzedzilem tramwaj i z 40km/h musialem hamowac do 0, bo pod kola wlazla mi jakas hołota.
Ogolnie wypowiadam wojne sciezkom rowerowym i jezdze tylko po drogach - choc i te sa pelne niebezpieczenstw.


Kategoria do 50km, sam

Spokojnie po ..... Krakowie

Wtorek, 27 kwietnia 2010 | dodano: 27.04.2010 | Komentarze(2)
24.21 km 0.00 km teren
00:55 h 26.41 km/h
MaxV: 49.31 km/h
Temp.: 20.0 *C
Rower: MONTANA

Mialo byc do Tynca, ale jakos strasznie ciezko mi sie jechalo (pod wiatr), a nadarzyla sie okazja wracac w towarzystwie, wiec gdzies w okolicach Pychowic zawrocilem i razem z Marta, ktora tam poznalem, przejechalem przez caly Krakow, az do ronda Młynskiego, skad juz sam na Ugorek. Mimo roznych rowerow i bardzo duzej roznicy ogumienia jechalo sie bardzo fajnie.

Kategoria do 50km, sam, z kims

Poimprezowa seteczka:)

Niedziela, 25 kwietnia 2010 | dodano: 25.04.2010 | Komentarze(3)
134.04 km 0.00 km teren
05:06 h 26.28 km/h
MaxV: 68.42 km/h
Temp.: 21.0 *C
Rower: MONTANA

Nie ma jak ladna setka po calonocnej imprezie. Polozylem sie spac po 6, wstalem po 10, zbieralem sie dosc dlugo i wreszcie o 12.40 wystartowalem do Krakowa. Balem sie, ze z moimi nogami bedzie kiepsko po nocnych tancach i grze w "kwiatka", ale nie bylo zle. Mimo sporego bagazu na plecach od poczatku dosc mocne tempo. GORLICE-Moszczenica-Łuzna-Siedliska-Zborowice-Skamienialem Miasto (pierwszy krotki postoj)-Ciezkowice-Gromnik-Zakliczyn-Jurkow (2 krotki postoj)-Brzesko(3 krotki postoj)- Bochnia- bocznymi drogami prawie do Szarowa-Szarow-Niepolomice (4 postoj)-KRAKOW. W Krakowie na pelnym gazie Al. Jana Pawla i na Ugorek. Jechalo sie dobrze, plecy torche bola od plecaka, bardzo fajna droga z Bochnii - grzebietem na polnoc od drogi nr 4 - super strome, waskie i krete zjazdy.




Banan Ecuador Team

Sobota, 24 kwietnia 2010 | dodano: 24.04.2010 | Komentarze(2)
60.46 km 0.00 km teren
02:08 h 28.34 km/h
MaxV: 75.28 km/h
Temp.: 15.0 *C
Rower: MONTANA

Kilka minut po 9 start z Bartkiem. Plan: Gorlice-Ropa-Grybow-Stroze-Wilczyska-Bobowa-Siedliska-Biesna-Łuzna-Moszczenica-Zagorzany-Gorlice. Wykonanie 100%. Zadowolenie 100%. Trasa bardzpo przyjemna, 2 mocniejdsze podjazdy i kilka stromych hopek. Srednia jak dla mnie bardo dobra, no i ladny max. z Biesnej. W polowie drogi krotka przerwa na bananka przy bardzo ladnym dworku:).



76,78km/h - nowy rekord

Piątek, 23 kwietnia 2010 | dodano: 24.04.2010 | Komentarze(0)
40.42 km 0.00 km teren
01:37 h 25.00 km/h
MaxV: 76.78 km/h
Temp.: 15.0 *C
Rower: MONTANA

Rano wolno przez miasta, a popołudniu traska z Bartkiem. Szymbark, Bystra, zjazd nr1 - 74,55km/h, zjazd nr2 - 76,78km/h (ale mozna wiecej). Potem Golgota, Gorlice, obwodnica, Zagorzany, Kobylanka, Sokol, Gorlice, dzialka i dom.
Dzis brat przesiadl sie na kola 24" i znowu uczy sie jezdzic:):).


Kategoria do 50km, sam, z kims

Seteczka z Bartkiem

Niedziela, 18 kwietnia 2010 | dodano: 18.04.2010 | Komentarze(5)
118.85 km 0.00 km teren
04:57 h 24.01 km/h
MaxV: 75.28 km/h
Temp.: 10.0 *C
Rower: MONTANA

Wszystko zaplanowal Bartek i musze powiedziec, ze bylo bardzo fajnie. Pobudka o 5.30, termometr 0*C, kanapki na droge i o 6 start. Na poczatek Sekowa, Ropica Gorna, Malastow i Magura - na gore bylo ciezko, ale lepiej niz na Ropska. Banan i jazda w dol (Vmax spokojne), nastepnie znowu na gore, w dol na gore i plasko do granicy - przerwa na kanapki - i znowu w dol do Chmelovej i szybka plaska do Zborowa. Tam w lewo i odrazu hopki - pod gore idzie mi ciezko, ale coraz lepiej. Dojezdzamy do Niznej Polianki i odbijamy na Ozenna - Droga niesty w przebudowie i przez jakies 0,5km musimy jechac po blocie - w wiekszosci bylo sucho, ale w 2 miejsach musialem niesc rower (Bartek jakos dawal rade). Oczywiscie caly czas pod gorke, na asfalcie troche stromiej, ale powoli sie wtoczylem - znowu przerwa na papu - i w dol do Ozennej - wreszcie udalo sie mocniej pocisnac: ja ponad 75km/h, a Bartek ponad 77. Nastepnie do Grabu uzupelnic zapas wody i gladziutkim asfaltem do Krempnej. Znowu podjazd
(przeł. Hałbowska), nie bylo zle - Bartek mnie troche wyprzedzil, ale po wjezdzie na szczyt nie czekal na mnie, wiec przycisnalem mocniej i dawaj w dol. Dlugi zjazd do Katow - dalekj go nie ma - to gonie dalej, na plaski 40-45km/h i nic. Zatrzyamlem sie i dzwonie - a On na mnie na przeleczy czeka, bo zwiedzal cos. Dojechal po chwili i gnamy - na chwile podlaczyl sie pod nas Pawel z Grupetto, ale w Zmigrodzie odjechal, bo my poszlismy na msze. Bylo duzo smiechu, potem maly posilek i do domu. Troche przeszkadzal boczny wiatr, ale dotoczylismy sie jakos do Folusza, gdzie wspomogla nas niewidzialna sila i z ladna predkoscia dojechalismy do Gorlic.

Zdjacia od Bartka
Mrozik

Serpentyna

Dzielo Bartka przy ponad 30km/h

Ja i moja maszyna

Konca nie widac

Asfalcik na Slowacji

Bartek w akcji

Panoramka na Katy


No i jeszcze ekg

Jak na pierwsza setke bylo super, rano troche zimno, ale potem juz spoko moznabylo smigac.


Accent - testy

Sobota, 17 kwietnia 2010 | dodano: 17.04.2010 | Komentarze(2)
59.76 km 0.00 km teren
02:35 h 23.13 km/h
MaxV: 69.10 km/h
Temp.: 14.0 *C
Rower: MONTANA

Rano do rowexa po linki, pozniej zakonczenie skladania i jazda. Na poczatek przez miasto, podjazd na Sloneczna x2 i do domu. Przed 14 do Glinika po Kinge - po obwodnicy test szybkosci (spokojne 40km/h), a potem razem na Grosar. O 14 start w cztero-osobowym skladzie: Kinia, Sebastian, Dawid, no i ja - z tym ze oni na mtb z grubymi oponami. Ruszylismy w strone Sacza, Sebastian na czolo, ale po chwili go zmienilem. W Szymbarku ciezko pod kosciol, potem mocniej na prostej i Ropska - tego obawailem sie najbardziej. Najnizsze przelozenie i powoli sie wtoczylem, zjazd jakis taki dziwny - nie udalo sie pokrecic ponad 56. W Grybowie zdarli asfalt, wiec terenowcy mnie poszli przodem, a ja spokojnie sie turlalem. Na swiatlach w lewo (w strone Krynicy), a pozniej w prawo (na Ptaszkowa) - tam dojezdza ekipa z Szalowej w skladzie: Kamil i Krolik. Potowarzyszylem im jeszcze kawalek i zawrocilem. Powrot dokladnie ta sama droga. Z Ropskiej spokojnie 69km/h, a potem ze srednia ok 30-40km/h do Gorlic.

Jezdzi sie super, ale przelozenie strasznie sztywne.


ACCENT VIA MONTANA

Piątek, 16 kwietnia 2010 | dodano: 16.04.2010 | Komentarze(1)
3.00 km 0.00 km teren
00:08 h 22.50 km/h
MaxV: 0.00 km/h
Temp.: 10.0 *C
Rower: MONTANA

Wreszcie przyszly wszystkie czesci (jeszcze owijka dojdzie w przyszlym tygodniu) i moglem poskladac moja blyskawice. Po poludniu z na wpol zlozonym rowerem poszedlem do garazu - do mojego sponsora, tranera i glownego mechanika - czyt. DZIADZIA, ktory pomogl mi poskladac reszte (przyciac sterowke itd.). Niestety linki, ktore byly razem z klamkami byly za krotkie i zostalem z jednym hamulcem i przerzutka (przednimi). Na szczescie nie przeszkadzalo to w jezdzie probnej.
Przed startem przyjechal jeszcze Bartek i byl pierwszym testujacym - zaraz po mnie.
Jezdzi sie STRASZNIE dziwnie, niska, wyciagnie pozycja, wysokie przelozenia - ale po chwili bylo juz tylko lepiej. Zjechalem razem z Bartkiem pod moj blok i razem z Montana wrocilem do mieszkania (na 4 pietro). Jutro jak bedziem pogoda odbedzie sie dluzsza jazda testowa z pelnym osprzetem (2 przerzutki i 2 hamulce).


Kategoria do 50km, z kims




button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

Zaopatrzenie:






Moje rowery


Archiwum