Darmowe liczniki

Najciekawsze wyprawy:

Rumunia 2011
Rumunia 2011


Bieszczady 2010
Bieszczady 2010


Słowacja 2008
Słowacja 2008


Pieniny 2008
Pieniny 2008


Beskid Niski 2008
Beskid Niski 2008




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maciek320bike.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2009

Dystans całkowity:966.48 km (w terenie 51.00 km; 5.28%)
Czas w ruchu:42:46
Średnia prędkość:22.60 km/h
Maksymalna prędkość:76.70 km/h
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:46.02 km i 2h 02m
Więcej statystyk

Duszny kapec

Czwartek, 30 kwietnia 2009 | dodano: 30.04.2009 | Komentarze(1)
42.09 km 7.00 km teren
01:46 h 23.82 km/h
MaxV: 69.15 km/h
Temp.: 20.0 *C
Rower: Salamandra

Jak tozwykle u mnie bywa, nigdy nie zlapie kapcia na trasie. Dzis znowu, wyciagam rower, patrze flak na przodzie:). Z racji, ze wszystkie zapasowe detki sa dziurawe, musialem zalozyc kolo z ARKUSA i smignalem do Rowexa po latki. (bez licznika, bo nie zalozylem magnesu na kolo). Zalatalem dziure i musialem isc (z buta) na statoil, bo oczywiscie nie mam pompki. Ze statoila juz na kolach do Glinika, potem do Szymbarku i brzegiem rzeki do domu.
Ogolnie dzien straszny: duchno, goraco i zle sie oddycha, bo suche powietrze. Przydalby sie jakis deszcz.

Wieczorkiem (po 20) jak zwykle trening z Dudkiem.
Wyciagam rower, a tam znowu powietrza nie ma. Ajkos udalo dojechac sie na statoil, dopompowalem 4atm i jazda. Najpierw do Kingi po detke, bo na jutro musze miec powietrze w kolach. U Kingi chwile pogadalismy, a nastepnie przez os. Gorne, Strozowke, Mszanke na Gorlicka Golgote. (duzo podjazdow i zabojczych zjazdow). Z Golgoty oczywiscie speed (maxV) do domku. Oczywisice musialem 2 azy jechac do Dudka, bo on wiozl moja detke, a ja jak zwykle zapomnialem. Po powrocie domu, wymiana opon na terenowe - jutro bedzie jazda:):).


Kategoria do 50km, sam, z kims

Dopowietrzanie mozgu przez maturami

Środa, 29 kwietnia 2009 | dodano: 29.04.2009 | Komentarze(0)
58.25 km 0.00 km teren
02:16 h 25.70 km/h
MaxV: 62.23 km/h
Temp.: 20.0 *C
Rower: Salamandra

Mialem dzis wstac o 5 rano i jechac gdzies dalej, ale budzik zawodl i wstalem po 13:). O 16 pojechalem do Libuszy, tam spotkalem sie z Ola i razem zrobilism y mala rundke (Korczyna-Wojtowa-Lipinki-Libusza). Nastepnie sam wrocielm do Gorlic, gdzie spotkakalem Kinge i odprowadzilem do domu. Potem do domu. MaxV za autobusem:):)
Licznik spusuje sie swietnie

Wieczrem tj. po 21 na Krzyz Milenijny z Dudkiem. Tempo jak zwykle zabojcze, chyba najszybszy wjazd na Krzyz w zyciu.:):) Potem jeszcze do dziadkow.


Nowa SIGMA bc 1106

Wtorek, 28 kwietnia 2009 | dodano: 28.04.2009 | Komentarze(0)
10.56 km 0.00 km teren
00:23 h 27.55 km/h
MaxV: 44.31 km/h
Temp.: 9.0 *C
Rower: Salamandra

Dzis wreszcie przyszla moja nowa Sigma. Jak narazie jest extra:).
Trasa: do Tomka z przesylka-do dziadkow obrobic zlowione dzis ryby (1 karp ponad 50cm i 3 mniejsze)-Ropica Polska (nabic kilometry)-dom. Powrot do domu po 22, nogawki wyrabiaja (bo nogi caly czas pracuja i jest cieplo), ale w rece zimno, trzeba jakis windstoper.


Kategoria do 50km, sam

Kurier

Poniedziałek, 27 kwietnia 2009 | dodano: 27.04.2009 | Komentarze(1)
9.96 km 0.00 km teren
00:21 h 28.46 km/h
MaxV: 40.00 km/h
Temp.: 10.0 *C
Rower: Salamandra

Wieczorkiem do Anny z ksiazka, do dziadkow i do Tomka z chusta. Zle sie jezdzi w normalnych ciuchach.

Kategoria do 50km, sam

Szybka trasa po gorkach

Niedziela, 26 kwietnia 2009 | dodano: 26.04.2009 | Komentarze(0)
66.66 km 1.00 km teren
02:47 h 23.95 km/h
MaxV: 76.70 km/h
Temp.: 20.0 *C
Rower: Salamandra

Mialo byc cos dluzszego, ale i tak bylo super. O 14.40 wystartowalismy z Dudkiem ze Statoila, bo wczoraj wymienialem zuzyta opne na mniej zuzyta. Z racji, ze wialo z poludnia postanowilismy jechac najpierw pod wiatr, zeby potem wracac na luzie, dlatego na poczatek Do Szymbarku, nastepnie Bielanka, Leszczyny i Kunkowa. Nastepnie podjazd i zjazd do Uscia Gorlickiego. Na zjezdzie masakra. Boczny wiatr powodowal ze obydwaj jechalismy wezykiem, ktorego nie dalo sie opanowac:). W Usciu skrecilismy w lewo do Gladyszowa. Wydawalo nam sie ze to bedzie naciezszy odcinek trasy (tzn. pod wiatr), ale nie bylo tak zle, miejscami nawet wogole nie wialo. W Gladyszowie krotki postoj w sklepie i na Magure. Pod gore jechalo sie bosko, wiatr w plecy i mozna smigac. Na szczycie nawet sie nie zatrzymywalismy tylko od razu przystapilismy do zjazdu. Zjazd jak zwykle zabojczy. Tomek uciekal przed samochodem (z prawa kierownica:)), a ja przed Tomkiem. Za ostatnio serpentyna, Dudek krzyknal "rura" to zmotywoalo mnie na tyle, ze pobilem swoj rekord predkosci:), ktory do tej pory wynosil 74.5km/h:). Od Malastowa do Gorlic tempo prawie caly czas powyzej 40km/h. W Gorlicach pojechalismy do Szymona i w trzech postanowilismy zdobyc Krzyz Milenijny. Glowna oczywiscie powyzej 30km/h, na podjezdzie "toszke" wolniej. 20m przed koncem podjazdu Dudek jak zwykle zowtywowal do Speeda. Obaj wjechalismy na szczyt zdyszani jak nie wiem, ale zadowoleni. Szymon wybral dluzsza droge przez jakies pola, ale dojechal niedlugo po nas. Na krzyzu postoj, potem zjazd w dol i i do Gorlic. Najpierw odwiezlismy Szymona, potem ja Tomka i sam wrocilem do domu.
Szatański wyjazd:):) 4 szatanskie podjazdy, 4 szatanskie zjazdy, 2 szatany na rowerach i szatanski dystans:):)


Rozgrzewka

Sobota, 25 kwietnia 2009 | dodano: 25.04.2009 | Komentarze(0)
50.72 km 7.00 km teren
02:15 h 22.54 km/h
MaxV: 66.80 km/h
Temp.: 20.0 *C
Rower: Salamandra

Ciag dalszy jazdy z licznikiem mamy, ktory strasznie mnie wkurza, ale przynajmniej liczy. Na poczatku spokojna traska z Karolina. Gorlice-Glinik-lasek glinicki-Strozowka-Gorlice. Nastepnie sam troche szybszym tempem. Poczatke poludniowym brzegiem rzeki, az do wodociagow, a pozniej droga nr 28 do Ropy. Z Ropy do Łosia i na Bielanka. Tam krotki posroj i szybki zjazd do Szymbarku i do domu. Na trasie przeszkadzal polnocno wschodni wiatr.

Przed dzisiejszym wyjazdem ogolna liczba km w terenie wynosila 1106km. Dziwny zbieg okolicznosci bo akurat zamowilem Sigme bc 1106:):)


Trening

Czwartek, 23 kwietnia 2009 | dodano: 23.04.2009 | Komentarze(2)
37.00 km 4.00 km teren
01:37 h 22.89 km/h
MaxV: 55.50 km/h
Temp.: 10.0 *C
Rower: Salamandra

Dzis jazda z licznikiem mamy, bo moj jeszcze nie przyszedl. Wreszcie mialem okazje wytestowac rekawki, bo dzis bylo troszke chlodniej - jezdzi sie super:). Po kilkunastu km po miesice postanowilem pojehcac na Krzyz milenijny. Przed Grosarem zaczal na mnie trabic jakis gosciu. Ja jak zwykle jechalem jakies 0.5-1m od kraweznika, bo oczywiscie na drodze sa kanaly, po ktorych nigdy nie jezdze. Minal mnie na zyletki i zatrzymal sie 20m przede mna - na srodku drogi. Otworzyly sie drzwi od strony pasazera i juz wiedzialem, ze bedzie mial jakies wonty. Dlatego od razu zjechalem na lewy pas i go wyprzedzilem. Nastepnie on wyprzedil mnie i przez otwarte okno ochlapal woda z butelki. Zatrzymalem sie spokojnie na chodniku, telefon i 997. Zglosilem wykroczenie, zapisali dane samochodu i pojechalem dalej. Wjechalem na krzyz droga nr 2 i zjechalem droga nr 1. I wrocilem do domu.

Dane samochodu: duzy srebrny pikap (prawdopodobnie ford), rejestracja KGR 13YA. Gdyby ktos go zobaczyl ma ode mnie pozwolenie na zjebanie goscia:).

Wieczorkiem jeszcze z Patrykiem. Tym razem ubralem Nogawki i rekawki. Jednak 8*C to za zimno:). Trasa stala: Sekowa i gorki. Pociemku jedzie sie super

Pozdrawiam wszsytkich tu zagladajacych.


Kategoria do 50km, sam

Smiertelny wypadek:(:(

Wtorek, 21 kwietnia 2009 | dodano: 21.04.2009 | Komentarze(9)
28.00 km 4.00 km teren
01:35 h 17.68 km/h
MaxV: 45.00 km/h
Temp.: 18.0 *C
Rower: Salamandra

Smutny dzis dzien, bo na 24km wyjazdu zahaczylem reka o licznik, ktory spadl na srodek ulicy. Po 100m zawrocilem i wtedy stalo sie najgorsze. Idealnie po liczniku przejechal samochod dostawczy, nastepnie licznik jakos przelecial na druga strone ulicy i przejechala po nim osobowka. Niestety nie zdazylem zapisac numerow sprawcow, bo jak najszybciej chcialem zabrac moja Sigme z miejsca zbrodni.
Miala piekne zycie - przezyla ponad 10tys.km. Uczcijmy jej smierc sekunda ciszy:(.
Kochana Sigma bc 506 © maciek146


Dzisiejsza trasa z Anna: dom-Sekowa-Siary-Ropica Polska-Szymbark-teren nad rzeka-Korczak-os. Gorne (stad juz sam)-ul. Legionow (smierc Sigmy)-Krakowska-dom.
Planuje dzis zamowic nastepczynie mojej bc506, a bedzie nia prawdopodobnie bc1106.


Kategoria do 50km, sam

Test

Poniedziałek, 20 kwietnia 2009 | dodano: 20.04.2009 | Komentarze(0)
68.27 km 5.00 km teren
02:45 h 24.83 km/h
MaxV: 70.00 km/h
Temp.: 18.0 *C
Rower: Salamandra

Wreszcie wygladam jak normalny kolarz i nienormalny czlowiek:). Tzn. dzis przyszla przesylka z koszulka, spodenkami, rekawkami i nogawkami. Dlatego po 14 wybralem sie na rower. Najpierw do babci, bo rekawki troszke za luzne i trzeba zwezyc. Potem do Szymbarku, nastepnie na Bielanke i do Nowicy. Tam jak zwykle postoj u znajomego i zabawa z psem Rambo. Nastepnie przez Oderne do Uscia Gorlickiego i przez Smerekowiec do Gladyszowa. Z Gladyszowa na Magure i szybkim tempem, bo caly czas ponad 30km/h do Gorlic.

Jezdzi sie super, prawie nie czuc siodelka:)
rekawki
nogawki
spodenki
koszulka

Dzisiejsza traska super, 3 ciekawe podjazdy:)


Kategoria od 50km do 100km, sam

Poscig za Tomkiem

Niedziela, 19 kwietnia 2009 | dodano: 19.04.2009 | Komentarze(0)
62.62 km 2.00 km teren
02:40 h 23.48 km/h
MaxV: 70.00 km/h
Temp.: 17.0 *C
Rower: Salamandra

Ladny dystans mi dzis wyszedl:):)
Planowalem dzis 100, ale jakos nie moglem sie wybrac. O 16 odczytalem sms-a od Tomka, ktory o 14 pisal mi czy gdzies jade - ma sie ten reflex:). Zaczalem sie powoli zbierac, miedzyczasie Tomek napisal mi zebym jechal do Turzy. Od poczatku wrzucilem wysokie tempo. Na obwodnicy podpialem sie pod dwoch kolarzy, ktorzy jechali srednio, dlatego ich wyprzedzilem, potem oni wyprzedili mnie i skrecili w boczna, a ja pomknalem na Zagorzany, nastepnie Kwiatonice, Moszczenice, zjazd kolo slupa i Staszkowke. Tam skontaktowalem sie z Tomkiem, ktory kazal jechac mi na Ciezkowice, poniewaz twierdzil ze on jedzie w moja strone. Po 4km pieknego zjazdu (100m za znakiem Ciezkowice) telefon - ze wlasnie wjezdza do Luznej, lezacej w zupelnie innym kierunku. Tak to juz z nim jest, jak zawsze nie wie gdzie jedzie. Zawrocilem i jazda pod gorke. W Staszkowce skrecilem na Luzna i po 6km dziurawej drogi (kratery o srednicy 1m), dojechalem do Luznej, gdzie czekal na mnie Tomek ze swoim peletonem (Bartek na goralu, Daniel na kolarce i Kinga na damce-Kinga nie ta co zawsze). 40km poscigu po gorkach i dziurach:):). Razem ruszylismy spokojnym tempem do Gorlic. Na rondzie w Moszczenicy odlaczyl sie Daniel i w czworke dojechalismy do Gorlic. Nastepnie odwiozlem Kinge do Kobylanki i sam
wrocielm do Gorlic. Wpadlem jeszcze do dziadkow, odwiozlem auto do garazu - fgajnie sie prowadzi w spd:), i wrocilem do domu.

Pozdro dla wszsytkich uczestnikow wyjazdu






button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

Zaopatrzenie:






Moje rowery


Archiwum