Darmowe liczniki

Najciekawsze wyprawy:

Rumunia 2011
Rumunia 2011


Bieszczady 2010
Bieszczady 2010


Słowacja 2008
Słowacja 2008


Pieniny 2008
Pieniny 2008


Beskid Niski 2008
Beskid Niski 2008




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maciek320bike.bikestats.pl

<b>Dzien 5. 5-cio dniowego

Sobota, 5 lipca 2008 | dodano: 06.07.2008 | Komentarze(6)
62.70 km 2.00 km teren
03:44 h 16.79 km/h
MaxV: 0.00 km/h
Temp.: *C
Rower:

Dzien 5. 5-cio dniowego wyjazdu

Tekst napisany przez jedna z uczestniczek wyprawy, ktora pragnie pozostac anonimowa:):)

Jako pierwsza tego dnia wstala Kinga, potem obudziła się reszta dziewczyn. Poszłyśmy na wschód słońca na pobliska(tak nie do konca) ambonę [korekta: wydawalo im sie ze poszly]. Gdy wróciłyśmy, chociaz było już koło 9.00 Maciek nadal chrapał:D trzeba było go wiec jak on to nazwał „brutalnie obudzic” poprzez podanie mu śniadania ( które było dzien wczesniej kolacją) do łozka [bylo niesmaczne, wiec nie zjadlem]. Wyruszylismy w drogę ok. 11.30 początkowo trasa miała mieć ok. 40 km i biec przez Polske, ale ostatecznie za namową zaprzyjaznionego sołtysa przejechlismy ponad 60. Jak się okazało przy sklepie w Ozennej nasza grupa jest już bardzo sławna, bo musieliśmy udzielac wywiadu (studentki UJ przeprowadzały ankiete). Potem zaczeła się wojna psychologiczna z duuuuża górką ale wygraliśmy ja [korekta: gorka nie byla duza, ona zawsze wyolbrzymia]. Na szczycie było przejscie graniczne, przeszliśmy nie wiedząc jakie niebezpieczeństwa czychaja na nas za granica. Jakies 100 metów dalej o mało nie spadło na nas ścinane drzewo, a chwile pozniej o mało się nie zabiłam na zakręcie [poszla driftem, 20cm od barierki i skarpy]. Potem złapał nas deszcz, wiec zatrzymaliśmy się na przystanku i zjedliśmy cos, jak na nas w miare normalnego. Przed Zborovem zobaczyliśmy jeszcze łasiczke i duuze stadko bocianów. W Zborovie trzeba było oczywiście zrobic zakupy (u dziadka Karolka) w postaci czekolady "Studencka" i zagadac przypadkowo do francuzów ( jak to polak na słowacji z francuzem rozmawiał). Majac w sakwach Studencka zaczęliśmy się kierowac do granicy (cały czas pod góre). Z pewnych tajnych powodów jednej osobie bardzo się spieszyło z powrotem do Polski:):).
Kiedy tylko przekroczyliśmy granice od razu zrobiło się chodniej ( w koncu Słowacja to kraj południowy:):).
W Gładyszowie zatrzymała nas policja, bo był wyścig kolarski. Czekaliśmy dobre kilka minut z przygotowanymi aparatami. Obok nas przejechało chyba wiecej policjantów niż potem zawodników:D kiedy przejeżdżali obok nas padło tylko jedno stwierdzenie „ciekawe jak oni to robia ze im rowery tak nie skrzypią jak nam”. Bo nam skrzypiały okrutnie tak ze na weselu moznaby na nich z powodzeniem zagrac (a ze byla sobota, mielismy nadzieje na zarobek) potem podjazd pod Magure, sesja zdjeciowa, i powrót do Gorlic( troche ciezko się jechało z powodu błotka z poprzednich dni? Oczywiście w Gorlicach trzeba było odwiedzic Patryka i mu opowiedziec, ze w Grabiu to była wrzaca woda na co on zapytał „a zimna była?”. Chwaliliśmy się również tym ze w Grabiu były toalety zamykane z czterech stron (w polanach surowicznych tylko z 3), a nawet spłuczka. Potem zostalam odwieziona przez wszystkich pod dom (przywilej organizatorki, przewodniczki, szefowej,..., wladczyni). Potem wszyscy dziekowali sobie nawzajem (przez ponad 5min) za swietny wyjazd i rozjechali w swoje strony.

The end

Trasa: Grab-Ozenna-Zborov-Konieczna-Malastow-Gorlice

Fotorelacja:
Moze sie przydac:) - granica polsko-slowacka

Slowacja

Niewielkie stadko bocianow

Zborov

Sobie jada, a ja musze zdjecia robic:):)


Wyscig kolarski - ucieczka

- peleton

- samochody serwisowe

Ostatnia serpentyna na Magure - Kinga

- Dominika

- Ania

- no i ja

Wszyscy razem (ja z drugiej strony aparatu)


dzien 1
dzien 3
dzien 4
dzien 5


Podsumowanie calego wyjazdu:
Wszystkie kilometry: 247 km
Kilometry w terenie: 16 km
Czas jazdy: 15h 45m
Srednia predkosc: 15,68 km/h



Komentarze

maciek320bike
| 23:24 poniedziałek, 7 lipca 2008 mialem straszna ochote jechac za nimi, lae stan mojego rowera nie pozwalal na rozwiniecie predkosci powyzej 20km/h na prostej:):) Dzieki, ekipa rzeczywiscie super, jedyna w swoim rodzaju:):)


JESZCZE RAZ JESZCZE RAZ:):)
POZDRO
vanhelsing
| 23:07 poniedziałek, 7 lipca 2008 Trzeba było się podpiąć pod ten peleton :D

Wycieczka musiała być super, gratulacje ekipy i wyjazdu :)
Anonimowy tchórz ==> Domi xD | 21:24 poniedziałek, 7 lipca 2008 hejka.... powiem wiecej... xD bylo lepiej niz zajebiscie.... xD ale nie chce mi sie wyliczac zalet tego rajdu.... bo jest ich za duzo ;D ^^^pozdro dla ekipy^^^ [ jeszcze jeden!!! jeszcze jeden!!! jeszcze jeden!!! <lol> ;D xD]
maciek320bike
| 00:27 poniedziałek, 7 lipca 2008 Dzieki. Bylo zajebiscie. Nie wiem jak inaczej to okreslic
pozro
Aga | 00:16 poniedziałek, 7 lipca 2008 Świetnie musiało być, relacje z wycieczki bardzo interesujace
GraLo
| 22:18 niedziela, 6 lipca 2008 Gratuluje wycieczki:) pozazdorścić i zapraszam w górki:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dziki
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]





button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

Zaopatrzenie:






Moje rowery


Archiwum