Trasa: Maciejowice-Łaskarzew-Garwolin-Wilchta-Parysów-Siennica-Mińsk Mazowiecki-Stanislawow-Poswietne-Tłuszcz-Zabrodzie-Wyszkow-Branszczyk
Wspanialomyslna Domi pozwolila mi skorzystac z jej cudownego opisu, bo ja nic nie pamietam:). (wprowadzone delikatne poprawki)
Standardowo problem z pobudką ;O Po śniadaniu i spakowaniu nasz gospodarz doradził nam jak szybciej dojechać do Garwolina. ;) Tam po 30km zrobiliśmy pierwszy postój, znowu pod Tesco ;) Po zakupach dorwalismy kawałek chodnika i zjedliśmy drugie śniadanie ;) of course musowo płatki z mlekiem xD I oto w trakcie tak zacnego posiłku nasze tel wykręciły nam niezły numer ;O Oba odmówiły posłuszeństwa ;/ i od tej pory ja miałem do dyspozycji AŻ połowe klawiatury xD, a Domi mogła się cieszyć włączonym telefonem przez jakieś 2 sekundy!! xD Odwiedziliśmy więc serwis komórkowy, ale na marne ;/ Ruszyliśmy więc dalej przed siebie... W Mińsku Mazowieckim zjechaliśmy na drogę nr50... To był chyba najgorszy odcinek na naszej wyprawie :O :O 10km krajówką do Stanisławowa. Zero pobocza :O i tir za tirem :O totalna rzeź, stres i masakra.... :O :O(nie bylo tak zle:)) W Stanisławowie zrobilismy dłuzszy postój na kanapki, m.in. wołczyńskie ;) Potem jeszcze zahaczyliśmy o cpn, gdzie nabylem mapę woj. mazowieckiego... Hasło; "mapa zawsze prawdę Ci powie" jest tutaj idealnie nie na miejscu :O Pokazuje drogi, których w rzeczywistości nie ma :O Ale my niestety daliśmy się nabrać ;/ Chcieliśmy "skrótami" dojechać do Miedzylesia.... Droga na początku wydawała się całkiem spoko... Kamienista, przez las... Ok... Jednak po pewnym czasie zaczęła sie zwężać i zaczęło się robić coraz ciekawiej :O Jazda przez tor przeszkód... - zaczelo robic sie smiesznie. Domi wjechala w bloto, i zdążyła się wypiąć jedynie z prawego pedału i oczywiscie poleciała na lewą stronę xD w największe bagno xD Na poczatku twardo powstrzymywałem śmiech :P:P Chwilę później to ona się kończyla... Za szybki ruch kierownica, piekny slizg przedniegokola i leze xD hahaha Po jakichś 3km ukazał nam się boski widok... :O mianowicie dalszą częśc trasy musielibyśmy pokonac wpław xD Przed nami rozciągało się głupie bagno... ;/ Pozostało jedynie w tył zwrot. ;/ Tak to jest jeździć na skróty ;/ Po powrocie na normalną drogę ruszyliśmy w kierunku Tłuszczu ;) Tam na stacji Domi czyściła swoje niegdyś białe buty spd :)Kilka km później zatrzymaliśmy się w sklepie, drobne zakupy oraz bardzo miła pani udzieliła nam wskazówek na dalszą drogę ;) Ostatnie kilka km do Wyszkowa jechaliśmy starą 8 :) super droga, taka można by było śmigać xD W Wyszkowie po raz kolejny stołowaliśmy się pod Tesco. Tym razem zaszaleliśmy: świeże bułeczki, szyneczka i ogórek... xD haha Zrobiła się już szarówka, więc właczyliśmy światełka przód, tył no i oczywiście czołówki na kask... Jedziemy sobie dalej po czym słyszymy tekst: PO ILE WĘGIEL??? xD buhahaha i tak przez kilka najbliższych minut dusilismy się ze śmiechu... ;) Niestety nie znaliśmy odp na to jakże stosowne pytanie xD Za Wyszkowem zaczęliśmy szukać noclegu. No i tak z każdym dnie coraz gorzej :O Dzisiaj pozostało tylko boisko za ogrodzeniem :O które wskazał nam miły pan na skuterze ;) No cóż czasem lepiej, czasem gorzej. Ale dało się przeżyć :) Tyle, że bez wrzątku ;O heh
Na koniec swiata i jeszcze dalej
© maciek146
Dudka dla Dudka
© maciek146
Codziennosc - kremus, dzem i kulki:)
© maciek146
W uszach szum, w oczach łzy a na liczniku ... duzo
© maciek146
Nasze skroty, na poczatku bylo spoko, potem zaczely sie przeszkody
© maciek146
Przeszkody cd.
© maciek146
Odpoczynek?? - gleba w najwiekszym blocie :):) przynajmniej miekko
© maciek146
Ja tez odpoczywam:)
© maciek146
Taka droga mozna smigac - Domi
© maciek146