Trasa: Bazyny-Wilczeta-Młynary-Elbląg-Marzecino-Stegna-Gdansk
I znowu trzeba wstawac - w dodatku z wygodnego lozka. Po sniadaniu i powolnym pakowaniu ruszamy w trase. W Młynarach robimy pierwszy postoj - pod Groszkiem na drugie sniadanie - oczywiscie mleko z platkami. Nastepnie do Elblaga. Srednio pamietam ten odcinek, ale wedlug Domi byl nieciekawy, z powodu dlugiego plaskiego podjazdu (nie wiem jak mi sie podjezdzalo) zakonczonego genialnym szybkim zjazdem do Elblaga. Tam wizyta w informacji turystycznej, w bankomacie, jakims sklepie fotograficznym (braklo pamieci w aparacie:)) i w Biedronce, gdzie oczywiscie robimy popas na parkingu. Po opuszczeniu Elblaga zlapal nas deszcz, ktory przeczekalismy pod jakas wiata. Dalsza jazda wygladala tragicznie: mocny wiatr w twarz - predkosc 15km/h to bylo cos, ale udalo sie dotrzec do Stegny, gdzie znowu odwiedzilismy informacje turystyczna. W Jantarze postanowilismy wreszcie zobaczyc Baltyk. Domi po raz pierwszy zobaczyla Polskie morze i chyba jej sie spodobalo:). Po krotkim postoju - wymoczeniu nod w wodzie - ruszylismy dalej. Po przeplynieciu Wisly (promem), po raz pierwszy ukazuje sie znak "GDANSK".
Potem nie wiem jak to bylo, ale przejezdzalismy przez jakis most plywajacy i wjechalismy do Gdanska po raz drugi:). Tam pojawilo sie pytanie: gdzie przenocujemy??, na ktore po chwili odpowedzial nam znak "Kemping 5km". Zrobilismy zakupy i dotarlismy do pola namiotowego, ktore okazalo sie calkiem przyjemne: ceny nie za wysokie, a byla ciepla woda, prysznic i pozyczony wrzatek:). No i koniec.
Powrot do korzenii:)
© maciek146
Znajome nazwy
© maciek146
Most nad Nogatem
© maciek146
Radocha
© maciek146
Jeszcze wieksza radocha
© maciek146
Czas wrocic na szose
© maciek146
Przeprawa przez Wisle
© maciek146
Juz prawie w Gdansku
© maciek146
Napoleon
© maciek146
Ja zdobywca
© maciek146
No i koniec dnia
© maciek146