Darmowe liczniki

Najciekawsze wyprawy:

Rumunia 2011
Rumunia 2011


Bieszczady 2010
Bieszczady 2010


Słowacja 2008
Słowacja 2008


Pieniny 2008
Pieniny 2008


Beskid Niski 2008
Beskid Niski 2008




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maciek320bike.bikestats.pl

Gorska setka

Sobota, 22 maja 2010 | dodano: 22.05.2010 | Komentarze(1)
101.55 km 4.00 km teren
04:04 h 24.97 km/h
MaxV: 76.78 km/h
Temp.: 20.0 *C
Rower: MONTANA

Jak to zwykle bywa w sobote - jazda z Bartkiem. Dzis znowu On wymyslil trase, ale tym razem przesadzil:). Pobudka standardowo o 5.30, start 6.00. Poczatek dziwnie ciezki, ale od Ropy juz lepiej. Pierwszy podjazd - Tania Gora - jakies 4km walki, ale poszlo latwo. Zjazd do Brunar po dziurach - niezbyt przyjemny, ale Bartek korzysta z lepszego kawalka i wyciaga ponad 7dyszek. W Brunarach w lewo i na Snietnice, znowu ciezko: lekko pod gore i zaczelo odzywac sie moje prawe sciegno. Za Banica zjazd na bardzo zniszczona droge do Izb, a za Izbami 4km po zniszczonych betonach (ta sama droga, ktora jechalem swoja pierwsza 150 i 170 na Slowacje). Ja jade bardzo ostroznie, Bartek mniej przez co zostawia mnie troche na zjezdzie. Po wyjezdzie na asfalt "odbywamy wstrzasy wtorne":):).
Nastepnie kierujemy sie na Mochnaczke (gdzie robimy male zakupy), a potem na Piorunke. Na poczatku mala hopka, a potem podjazd na Piorun - weszlo calkiem szybko. Zjazd zabojczy, na poczatku wyciagam ponad 72 wyprzedzajac Bartka (ostre hamowanie i ledwo wyrabiam na zakrecie), a potem 74; Bartek na koncowce poszedl ladnie ponad 76km/h. Dalej juz spokojnie przez Piorunke do Berestu. Tam zdecydowalismy, ze musimy zdobyc Krzyzowke od strony, ktora zawsze zjezdzalismy. Podjazd ponad 4km, ale bardzo lagodny, wiec nie bylo zadnych problemow. Na gorze przerwa na bananka (w moim przypadku chalwe) i zjazd ta sama droga. Dzis na zakretach przycisnelismy bardziej niz zwykle.
Od Berestu do Grybowa ciezko, bo pod wiatr, ale ze zmianami nie jest tak zle. Na koniec jak zwykle najgorszy podjazd w okolicy - Ropska od Grybowa. Niby delikatny pagorek, ale po ciezkiej trasie daje sie we znaki. Bartek odnajduje w sobie sile i laduje ostro pod gore, a ja niedosc ze calkiem oslablem to jeszcze z bolem sciegna lewdo sie wtaczam. Na szczycie krotka przerwa i "bardzo spokojny" zjazd: Bartek wyciaga ponad 74, a ja ponad 76km/h - nigdy bym nie pomyslal ze mozna tam isc az tyle. Adrenalina podskoczyla i mocnym tempem z dobrymi zmianami wracamy do Gorlic.

Foto oczywiscie Bartka
Przed Banica - sobie macham:)

Zieloni mi

W Izbach

Lackowa - najwyzszy szczyt Beskidu Niskiego

Betony w gore

Gdzies przed piorunem

Podjazd na Piorun

Arcydzielo Bartka

Panoramki





Na koniec sponsorzy:)

Dzieki za "Smierc nadejdzie na Ropskiej 2":)

[i][/i]



Komentarze

bartek9007
| 20:09 niedziela, 23 maja 2010 Betonki i zjazd z Pioruna niezapomniany :D No i śmierć ale tym razem z Ropskiej :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa obiep
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]





button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

Zaopatrzenie:






Moje rowery


Archiwum