Darmowe liczniki

Najciekawsze wyprawy:

Rumunia 2011
Rumunia 2011


Bieszczady 2010
Bieszczady 2010


Słowacja 2008
Słowacja 2008


Pieniny 2008
Pieniny 2008


Beskid Niski 2008
Beskid Niski 2008




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maciek320bike.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

do 50km

Dystans całkowity:10308.39 km (w terenie 1298.07 km; 12.59%)
Czas w ruchu:478:02
Średnia prędkość:21.13 km/h
Maksymalna prędkość:88.60 km/h
Liczba aktywności:500
Średnio na aktywność:20.62 km i 0h 59m
Więcej statystyk

Krotkie i spokojne leczenie

Sobota, 21 listopada 2009 | dodano: 21.11.2009 | Komentarze(0)
47.42 km 0.00 km teren
02:04 h 22.95 km/h
MaxV: 66.45 km/h
Temp.: 11.0 *C
Rower: Salamandra

Ku*wa wykasowalo sie, a tak sie rozpisalem.

Trasa: dom-Sokol-Dominikowice-Kryg-Libusza-Wojtowa-Harklowa-Skolyszyn-Siepietnica-Biecz-Libusza-Gorlice-dom. Wiecej info u yeti91.



Kategoria do 50km, z kims

Krotko, ale zawsze

Sobota, 14 listopada 2009 | dodano: 14.11.2009 | Komentarze(0)
8.98 km 0.00 km teren
00:22 h 24.49 km/h
MaxV: 47.99 km/h
Temp.: 6.0 *C
Rower: Salamandra

Przed 19 postanowilem zrobic mala rundke. Ubralem sie cieplo, zamontowalem swiatla i jazda. Najpeirw do dziadkow, a potem na lawe w Ropicy Polskiej. Niby mialem aparat, ale nie chcialo mi sie robic zdjec. Ogolnie to rower nie nadaje sie juz do jazdy: lozyska w sterach i korbie skasowane na cuda, klocki w hydrauliku jakies brudne i nie lapia, a naped zastepuje mp3. Niedlugo bede musial cos z tym zrobic.

Kategoria do 50km, sam

:):):) Maślana :):):)

Niedziela, 8 listopada 2009 | dodano: 08.11.2009 | Komentarze(2)
28.56 km 9.00 km teren
01:39 h 17.31 km/h
MaxV: 49.31 km/h
Temp.: 10.0 *C
Rower: Salamandra

Dzis stwierdzilem ze przydaloby sie umyc rower, bo od wakacji caly w blocie, a skoro mam go myc to przynajmniej zaszaleje. Przed 14 wystartowalem. Na poczatku zaczelo kropic, ale stwierdzilem, ze jak juz jade to nic mnie nie zatrzyma. Zaczelo robic sie slisko, w miescie ledwo wyhamowalem na swiatlach, a w Szymbarku goscia obrocilo i wpierdzielil sie fordem do fosy. W dobrym tempie (28km/h) dojechalem do podjazdu, i od poczatku ostro: wysokie przerzutki i stojka. W polowie podjazdu troche oslablem, ale i tak szlo dosc dobrze. Na gore wjechalem bez zatrzymania - chyba pierwszy raz w zyciu. Foto i jazda w dol. Na samym szczycie straszna mgla, ale w niczym nie przeszkadzala, bo poczatek zjazdu i tak prowadzilem rower - mokra glina + liscie =>naturalna blokada kol. Po jakis 400 metrach juz dalo sie jechac, a ja zaczalem naprawde zyc:):). Bloto w zebach, 30km/h i piekne ostre zjazdy. Co jakis czas musialem sie zatrzymywac, bo na trasie bylo duzo polamanych drzew, a raz mialem awaryjne hamowanie - sarny wrypaly sie na sciezke i nie wiedzialy co zrobic. Po zjezdzie na asfalt rozpadalo sie na dobre, ale bylo mi juz wszystko jedno, bo i tak bylem caly mokry i brudny. Szybkim tempem do Gorlic i na myjke. Dzis stracilem az 3zl., ale przynajmniej porzadnie umylem rower i siebie:):).

2 miesiace odpoczynku zrobily swoje - forma spadla, ale dzis byl dobry dzien i jechalo sie swietnie.

Foty slabe, ale mialem tylko telefon, ktory mial dzis test na wodo- i blotoodpornosc - zdany (Samsung Solid b2100)
Podjazd na Maslane © maciek146

Podjazd na Maslane © maciek146

Zaczyna sie mgla © maciek146

Koncowka © maciek146

Maślana © maciek146


/


Kategoria do 50km, sam

Wschod slonca i mrozny spacer

Poniedziałek, 2 listopada 2009 | dodano: 02.11.2009 | Komentarze(4)
15.58 km 1.00 km teren
00:52 h 17.98 km/h
MaxV: 57.41 km/h
Temp.: -2.0 *C
Rower: Salamandra

Pobudka 6.05 - oczywiscie zaspalem (mialem wstac o 5.30). Ubralem wszystkie dostepne ciuchy rowerowe i jazda. O 6.10 mialem byc u Anny - bylem o 6.15, ale na wschod slonca na gorze cmentarnej udalo sie zdarzyc. Anna czekala juz kolo cmentarza. Ustawilismy sie na poludniowo-zachodnim narozniku i po kilku minutach wstalo slonko. Kilka fot i na krotka traske: cmentarna-Kochanowskiego-lawa-Sokól-park-lawa-Anna i sam do domu.
Pogoda: temp. -2, bezchmurne niebo, pozniej zimny wiatr
Bardzo pozytywnie.

Wschod © maciek146

Wschod © maciek146

Wschod © maciek146

Wschod © maciek146

Anna © maciek146

Ja © maciek146

Na ławie © maciek146


Kategoria do 50km, sam, z kims

Jest bardzo zle

Czwartek, 29 października 2009 | dodano: 01.11.2009 | Komentarze(2)
5.75 km 1.00 km teren
00:18 h 19.17 km/h
MaxV: 46.33 km/h
Temp.: 10.0 *C
Rower: Salamandra

[b]Drugi i ostatni wyjazd w pazdziernika.
Studia 130km od domu, bez 2 kolkek to meczarnia, ale w listopadzie planuje to zmienic. Dzis przejechalem sie, zeby sprawdzic stan rowera i swoj - jest tragicznie. Po pierwszych 100m. myslalem, ze wypluje pluca, lozyska w sterach padly, hamulce nie dzialaja, naped = orkiestra.
Trasa:dom-dzialka-babcia-dom.
W najblizszym czasie panuje przetransportowac Salamandra do Krk, tam w wolnym czasie go naprawic, i rozpoczac trening.


Kategoria do 50km, sam

Hmm znowu Bleeee

Poniedziałek, 28 września 2009 | dodano: 28.09.2009 | Komentarze(1)
8.94 km 0.00 km teren
00:23 h 23.32 km/h
MaxV: 54.84 km/h
Temp.: 20.0 *C
Rower: Salamandra

W cywilnych ciuchach na miasto zalatwic kilka spraw.
Jest bardzo zle, a maraton juz w niedziele.


Kategoria do 50km, sam

Hmmm BLEEEE

Niedziela, 27 września 2009 | dodano: 28.09.2009 | Komentarze(0)
4.95 km 0.00 km teren
00:14 h 21.21 km/h
MaxV: 45.00 km/h
Temp.: 12.0 *C
Rower: Salamandra

Hmm Wieczorem mialem sobie zrobic rundke na Golgote i na Bystra, ale nie wyszlo. Efekt koncowy - wizyta u dziadkow.

Kategoria do 50km, sam

Na dzialke

Sobota, 26 września 2009 | dodano: 26.09.2009 | Komentarze(4)
3.31 km 1.00 km teren
00:09 h 22.07 km/h
MaxV: 46.33 km/h
Temp.: 14.0 *C
Rower: Salamandra

Tylko na dzialke. Noga juz sie zagoila, ale jeszcze boli.

Kategoria do 50km, sam

Gleba

Czwartek, 24 września 2009 | dodano: 24.09.2009 | Komentarze(0)
22.91 km 2.00 km teren
01:15 h 18.33 km/h
MaxV: 45.16 km/h
Temp.: *C
Rower: Salamandra

Jak to zwykle bywa na trudnych, gorskich trasach nigdy nie zaliczam gleby, a na prostej drodze zawsze. Dzis jechalem odebrac brata ze szkoly (oczywiscie bez kasu, bo na krotkie spokojne wyjazdy nie ubieram) i 100m od domu wchodze w znany mi zakret, ulamek sekundy i sobie leze na srodku skrzyzowania. Jakims cudem przez noc zeszlo mi powietrze z kola, a ze w zakret wchodzilem dosc szybko i pewnie to mnie wynioslo (wczesniej nie zauwazylem, ze jest malo atm.). Pozbieralem sie dosc szybko, wyprostowalem kiere i jade. W szkole brata zauwazylem, ze mam zdarty lokiec i udo. Jakos go doprowadzilem do domu, nastepnie pojechalem z Patrykiem napompowac kola i na krotka przejazdzke - tym razem do Owczar. Wracajac zerwalismy kilka jablek, ktore skonsumowalismy jadac ulica Kochanowskiego. W domu proba bolu - przemywanie ran - przezylem.
Straty w sprzecie: -jeszcz bardziej zjebana przerzutka tylna
-zdarty prawy rog
Teraz odkrylem, ze noga jest nie tylko zdarta, ale cos jeszcze w niej przeskakuje, mam nadzieje, ze przejdzie.


Kategoria do 50km, sam, z kims

Niewiele, ale wazne ze jest

Poniedziałek, 21 września 2009 | dodano: 21.09.2009 | Komentarze(0)
21.69 km 4.00 km teren
00:52 h 25.03 km/h
MaxV: 49.31 km/h
Temp.: 10.0 *C
Rower: Salamandra

Wieczorne platanie po Gorlicach. Do babci, dziadka, nad rzeke itd. W Gliniku spotkalem Szymona i odprowadzielm go pod dom. Pozniej jeszcze szybka runda na os. Gorne i do domu. Zimno, ale getry i bluza spokojnie wyrabiaja.

Kategoria do 50km, sam




button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

Zaopatrzenie:






Moje rowery


Archiwum