Darmowe liczniki

Najciekawsze wyprawy:

Rumunia 2011
Rumunia 2011


Bieszczady 2010
Bieszczady 2010


Słowacja 2008
Słowacja 2008


Pieniny 2008
Pieniny 2008


Beskid Niski 2008
Beskid Niski 2008




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maciek320bike.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

z kims

Dystans całkowity:19682.57 km (w terenie 947.00 km; 4.81%)
Czas w ruchu:973:10
Średnia prędkość:20.11 km/h
Maksymalna prędkość:88.60 km/h
Suma podjazdów:1360 m
Liczba aktywności:276
Średnio na aktywność:71.31 km i 3h 36m
Więcej statystyk

76,78km/h - nowy rekord

Piątek, 23 kwietnia 2010 | dodano: 24.04.2010 | Komentarze(0)
40.42 km 0.00 km teren
01:37 h 25.00 km/h
MaxV: 76.78 km/h
Temp.: 15.0 *C
Rower: MONTANA

Rano wolno przez miasta, a popołudniu traska z Bartkiem. Szymbark, Bystra, zjazd nr1 - 74,55km/h, zjazd nr2 - 76,78km/h (ale mozna wiecej). Potem Golgota, Gorlice, obwodnica, Zagorzany, Kobylanka, Sokol, Gorlice, dzialka i dom.
Dzis brat przesiadl sie na kola 24" i znowu uczy sie jezdzic:):).


Kategoria do 50km, sam, z kims

Seteczka z Bartkiem

Niedziela, 18 kwietnia 2010 | dodano: 18.04.2010 | Komentarze(5)
118.85 km 0.00 km teren
04:57 h 24.01 km/h
MaxV: 75.28 km/h
Temp.: 10.0 *C
Rower: MONTANA

Wszystko zaplanowal Bartek i musze powiedziec, ze bylo bardzo fajnie. Pobudka o 5.30, termometr 0*C, kanapki na droge i o 6 start. Na poczatek Sekowa, Ropica Gorna, Malastow i Magura - na gore bylo ciezko, ale lepiej niz na Ropska. Banan i jazda w dol (Vmax spokojne), nastepnie znowu na gore, w dol na gore i plasko do granicy - przerwa na kanapki - i znowu w dol do Chmelovej i szybka plaska do Zborowa. Tam w lewo i odrazu hopki - pod gore idzie mi ciezko, ale coraz lepiej. Dojezdzamy do Niznej Polianki i odbijamy na Ozenna - Droga niesty w przebudowie i przez jakies 0,5km musimy jechac po blocie - w wiekszosci bylo sucho, ale w 2 miejsach musialem niesc rower (Bartek jakos dawal rade). Oczywiscie caly czas pod gorke, na asfalcie troche stromiej, ale powoli sie wtoczylem - znowu przerwa na papu - i w dol do Ozennej - wreszcie udalo sie mocniej pocisnac: ja ponad 75km/h, a Bartek ponad 77. Nastepnie do Grabu uzupelnic zapas wody i gladziutkim asfaltem do Krempnej. Znowu podjazd
(przeł. Hałbowska), nie bylo zle - Bartek mnie troche wyprzedzil, ale po wjezdzie na szczyt nie czekal na mnie, wiec przycisnalem mocniej i dawaj w dol. Dlugi zjazd do Katow - dalekj go nie ma - to gonie dalej, na plaski 40-45km/h i nic. Zatrzyamlem sie i dzwonie - a On na mnie na przeleczy czeka, bo zwiedzal cos. Dojechal po chwili i gnamy - na chwile podlaczyl sie pod nas Pawel z Grupetto, ale w Zmigrodzie odjechal, bo my poszlismy na msze. Bylo duzo smiechu, potem maly posilek i do domu. Troche przeszkadzal boczny wiatr, ale dotoczylismy sie jakos do Folusza, gdzie wspomogla nas niewidzialna sila i z ladna predkoscia dojechalismy do Gorlic.

Zdjacia od Bartka
Mrozik

Serpentyna

Dzielo Bartka przy ponad 30km/h

Ja i moja maszyna

Konca nie widac

Asfalcik na Slowacji

Bartek w akcji

Panoramka na Katy


No i jeszcze ekg

Jak na pierwsza setke bylo super, rano troche zimno, ale potem juz spoko moznabylo smigac.


Accent - testy

Sobota, 17 kwietnia 2010 | dodano: 17.04.2010 | Komentarze(2)
59.76 km 0.00 km teren
02:35 h 23.13 km/h
MaxV: 69.10 km/h
Temp.: 14.0 *C
Rower: MONTANA

Rano do rowexa po linki, pozniej zakonczenie skladania i jazda. Na poczatek przez miasto, podjazd na Sloneczna x2 i do domu. Przed 14 do Glinika po Kinge - po obwodnicy test szybkosci (spokojne 40km/h), a potem razem na Grosar. O 14 start w cztero-osobowym skladzie: Kinia, Sebastian, Dawid, no i ja - z tym ze oni na mtb z grubymi oponami. Ruszylismy w strone Sacza, Sebastian na czolo, ale po chwili go zmienilem. W Szymbarku ciezko pod kosciol, potem mocniej na prostej i Ropska - tego obawailem sie najbardziej. Najnizsze przelozenie i powoli sie wtoczylem, zjazd jakis taki dziwny - nie udalo sie pokrecic ponad 56. W Grybowie zdarli asfalt, wiec terenowcy mnie poszli przodem, a ja spokojnie sie turlalem. Na swiatlach w lewo (w strone Krynicy), a pozniej w prawo (na Ptaszkowa) - tam dojezdza ekipa z Szalowej w skladzie: Kamil i Krolik. Potowarzyszylem im jeszcze kawalek i zawrocilem. Powrot dokladnie ta sama droga. Z Ropskiej spokojnie 69km/h, a potem ze srednia ok 30-40km/h do Gorlic.

Jezdzi sie super, ale przelozenie strasznie sztywne.


ACCENT VIA MONTANA

Piątek, 16 kwietnia 2010 | dodano: 16.04.2010 | Komentarze(1)
3.00 km 0.00 km teren
00:08 h 22.50 km/h
MaxV: 0.00 km/h
Temp.: 10.0 *C
Rower: MONTANA

Wreszcie przyszly wszystkie czesci (jeszcze owijka dojdzie w przyszlym tygodniu) i moglem poskladac moja blyskawice. Po poludniu z na wpol zlozonym rowerem poszedlem do garazu - do mojego sponsora, tranera i glownego mechanika - czyt. DZIADZIA, ktory pomogl mi poskladac reszte (przyciac sterowke itd.). Niestety linki, ktore byly razem z klamkami byly za krotkie i zostalem z jednym hamulcem i przerzutka (przednimi). Na szczescie nie przeszkadzalo to w jezdzie probnej.
Przed startem przyjechal jeszcze Bartek i byl pierwszym testujacym - zaraz po mnie.
Jezdzi sie STRASZNIE dziwnie, niska, wyciagnie pozycja, wysokie przelozenia - ale po chwili bylo juz tylko lepiej. Zjechalem razem z Bartkiem pod moj blok i razem z Montana wrocilem do mieszkania (na 4 pietro). Jutro jak bedziem pogoda odbedzie sie dluzsza jazda testowa z pelnym osprzetem (2 przerzutki i 2 hamulce).


Kategoria do 50km, z kims

Uciekajac przed deszczem

Piątek, 2 kwietnia 2010 | dodano: 02.04.2010 | Komentarze(2)
20.19 km 0.00 km teren
01:08 h 17.81 km/h
MaxV: 63.76 km/h
Temp.: 10.0 *C
Rower: Salamandra

Razem AnnaSZ na Krzyz Milenijny w Ropicy, nastepnie na Bystra, Golgote i do domu. Na sam koniec zlapal mnie deszcz, ktory gonil nas caly czas - w domu caly mokry.

Kategoria do 50km, z kims

Wiosenne przekrecenie

Sobota, 27 marca 2010 | dodano: 27.03.2010 | Komentarze(6)
65.86 km 1.00 km teren
03:18 h 19.96 km/h
MaxV: 70.84 km/h
Temp.: 14.0 *C
Rower: Salamandra

Ojojoj moje nogi.
Pobudka 7.00, o 8 juz na Grosarze i jazda razem z Kinga i Bartkiem. Oni na trekingach (Kinga z 1 calowzmi gumami), a ja na Salamandrze. Trasa w calosci zapalnowana przez Kinge, a to oznaczalo, ze bedzie ciezko - i bylo. Na poczatek Bielanka - podjazd spoko, zjazd do Leszczyn swietny; nastepnie do Uscia - znowu podjazd i rekordowy zjazd na ktorym Bartke osiagnal niedawno 83km/h (ja ledwo 70). Na dole skret na Oderne i tu niespodzianka - znowu podjazd - chyba najciezszy na trasie. Zjazd do Nowicy i morderczy dla mnie podjazd na Magure - zaczalem padac. Przed przelecza troszke blota i znowu zjazd - juz ostatni. Bartek oczywiscie daje ognia i idzie ladnie pod 70 - 300m dalej ostre hamowanie i w tyl na lewo - Najszybszy stracil licznik na zjezdzie. Po chwili poszukiwan udalo sie znalezc prawie caly i szybkim tempem - powyzej 30km/h wrocilismy do Gorlic, ja jeszcze odwiazlem Kinge i powolnym tempem - bylem wykonczony wrocilem do domu.

Kilka zdjec autorstwa Bartka





Fajnie bylo, ale troche za ostro jak na poczatek.

Wieczorem jeszcze do garazu i do babci.


Sniezne szalenstwo

Niedziela, 17 stycznia 2010 | dodano: 17.01.2010 | Komentarze(1)
50.08 km 15.00 km teren
02:44 h 18.32 km/h
MaxV: 58.50 km/h
Temp.: 0.0 *C
Rower: Salamandra

Dzis udalo mi sie wyciagnac Kinge na rower. Oczywiscie sie spoznilem.
Najpierw spotkalismy sie w parku z prezesem GRUPETTO (Gorlickiego Klubu Kolarskiego), zeby porozmawiac po moim czlonkostwie. Nastepnie wzdluz Sekowki na magierke. Niestety po wjezdzie do lasu zrezygnowalismy, bo nie dalo siem jechac.
Kinga chciala w teren, wiec pojechalismy nad Rope, droga przy rzece do lawy przy wodociagach, przez lawe i druga strona do Szymbarku, na nastepna lawe, potem asfaltem na kolejna, znowu wzdluz rzeki, przez most na glowna droge i do Gorlic. W Gliniku Kinga zaproponowlaa lasek glinicki - oczywiscie jedziemy. NIestety w lesie nie ma zadnych przetartych sciezek, dlatego jedziemy do asfaltu i inna droga dojezdamy do trasy z poprzedniej zimy, ktora prowadzi spowrotem do Glinika. Nastepnie Kinga odwozi mnie do ronda w Gorlicach, ja ją pod garaz i sam wracam do domu. Bylo swietnie.
Kinga na lawie przy wodociagach © maciek146


KM - z Szalonym

Czwartek, 3 grudnia 2009 | dodano: 03.12.2009 | Komentarze(3)
35.85 km 1.00 km teren
01:35 h 22.64 km/h
MaxV: 46.33 km/h
Temp.: 0.0 *C
Rower: Salamandra

Soundtrack z Ghost Rider

Wreszcie udalo sie zgadac z Szalonym. Spotkalismy sie na rondzie Mogilskim przed 18, i postanowilismy jechac w strone Tynca. Na poczatku spokojnie przez rynek, most Debnicki i sciezka nad Wisla. Od poczatku straszna mgla, na sciezce miejscami widocznosc 1m. Jechalo sie bardzo dobrze. Pierwszy i ostatni postoj przy autostradzie. Sprawdzenie mapy i powrot druga strona rzeki. Z ul. Ksiecia Jozefa zjechalismy na Jodlowa, podjazd, zjazd i jakimis uliczkami dojechalismy do ul. Krolowej Jadwigi, nastepnie Jesionowa, Zarudawie, Mydlnicka, i sciezka rowerowa przy bloniach. Przy Alei A. Mickiewicza sie rozjezdzamy, i sam wracam przez rynek do mieszkania. Wyjazd bardzo pozytywny.
Pogoda: gesta mgla, delikatna mzawka, temperatura w okolicach 0 - przy autostradzie bylismy pokryci szronem:).



Kategoria do 50km, sam, z kims

Krotkie i spokojne leczenie

Sobota, 21 listopada 2009 | dodano: 21.11.2009 | Komentarze(0)
47.42 km 0.00 km teren
02:04 h 22.95 km/h
MaxV: 66.45 km/h
Temp.: 11.0 *C
Rower: Salamandra

Ku*wa wykasowalo sie, a tak sie rozpisalem.

Trasa: dom-Sokol-Dominikowice-Kryg-Libusza-Wojtowa-Harklowa-Skolyszyn-Siepietnica-Biecz-Libusza-Gorlice-dom. Wiecej info u yeti91.



Kategoria do 50km, z kims

Wschod slonca i mrozny spacer

Poniedziałek, 2 listopada 2009 | dodano: 02.11.2009 | Komentarze(4)
15.58 km 1.00 km teren
00:52 h 17.98 km/h
MaxV: 57.41 km/h
Temp.: -2.0 *C
Rower: Salamandra

Pobudka 6.05 - oczywiscie zaspalem (mialem wstac o 5.30). Ubralem wszystkie dostepne ciuchy rowerowe i jazda. O 6.10 mialem byc u Anny - bylem o 6.15, ale na wschod slonca na gorze cmentarnej udalo sie zdarzyc. Anna czekala juz kolo cmentarza. Ustawilismy sie na poludniowo-zachodnim narozniku i po kilku minutach wstalo slonko. Kilka fot i na krotka traske: cmentarna-Kochanowskiego-lawa-Sokól-park-lawa-Anna i sam do domu.
Pogoda: temp. -2, bezchmurne niebo, pozniej zimny wiatr
Bardzo pozytywnie.

Wschod © maciek146

Wschod © maciek146

Wschod © maciek146

Wschod © maciek146

Anna © maciek146

Ja © maciek146

Na ławie © maciek146


Kategoria do 50km, sam, z kims




button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

Zaopatrzenie:






Moje rowery


Archiwum