Darmowe liczniki

Najciekawsze wyprawy:

Rumunia 2011
Rumunia 2011


Bieszczady 2010
Bieszczady 2010


Słowacja 2008
Słowacja 2008


Pieniny 2008
Pieniny 2008


Beskid Niski 2008
Beskid Niski 2008




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maciek320bike.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2009

Dystans całkowity:1808.86 km (w terenie 62.00 km; 3.43%)
Czas w ruchu:90:18
Średnia prędkość:20.00 km/h
Maksymalna prędkość:73.13 km/h
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:69.57 km i 3h 36m
Więcej statystyk

Praca

Wtorek, 21 lipca 2009 | dodano: 21.07.2009 | Komentarze(0)
6.29 km 0.00 km teren
00:16 h 23.59 km/h
MaxV: 55.59 km/h
Temp.: 20.0 *C
Rower: Salamandra

2 dni przerwy na odpoczynek i do pracy. Jutro moze bedzie troszke wiecej.

Kategoria do 50km, sam

PODSUMOWANIE

Sobota, 18 lipca 2009 | dodano: 18.07.2009 | Komentarze(0)
0.00 km 0.00 km teren
h km/h
MaxV: 0.00 km/h
Temp.: *C
Rower: Salamandra

Wszystkie kilometry (Gorlice-Gorlice): 911.79 km
Kilometry teren. 10 km

jutro skoncze


IX. Krakow-Gorlice

Sobota, 18 lipca 2009 | dodano: 18.07.2009 | Komentarze(0)
158.06 km 4.00 km teren
08:10 h 19.35 km/h
MaxV: 69.49 km/h
Temp.: 35.0 *C
Rower: Salamandra



VIII. Czestochowa-Krakow

Piątek, 17 lipca 2009 | dodano: 18.07.2009 | Komentarze(0)
151.35 km 2.00 km teren
07:05 h 21.37 km/h
MaxV: 60.81 km/h
Temp.: 35.0 *C
Rower: Salamandra

Wreszcie porzadnie sie wyspalem na normalnym lozku. Rano powolutku sie pozbieralem, pojechalem na Jasna Gore, a potem na deptak gdzie zrobielm sobie sniadanko. O 11 pojedzony wyruszylem w trase. Na poczatek krajowa jedynka do Kozichglow. Za Kozimiglowkami spotkalem 2 kolarzy. Jednemu bardzo sie spieszylo, wiec pojechal ostro do przodu, drugi jechal w miare spokojnie (26/27 km/h), wiec pomykalem za nim. Jednak gdy zaczal sie delikatny podjazd, gosc zaczal zwalniac twierdzac, ze pod gorke ciezko, a ze dla mnie to prawie plaska droga to go pozegnalem i pognalem samotnie. Od Myszkowa do Ogrodzienca jechalo sie ciezko, caly czas w sloncu. W Ogrodziencu postanowilem pojechac na Zamek. Tam chwilka przerwy i na Olkusz i do Krakowa. Mialem jechac od razu do Gorlic (w nocy chlodniej), ale zatrzymalem sie na chwile u znajomych i juz mnie nie wypuscili, a szkoda bo spokonnie bym sobie doejchal na rano do domu.



VII. Wolczyn-Czestochowa

Czwartek, 16 lipca 2009 | dodano: 18.07.2009 | Komentarze(0)
104.32 km 2.00 km teren
04:45 h 21.96 km/h
MaxV: 53.07 km/h
Temp.: 30.0 *C
Rower: Salamandra

Wczoraj po powrocie z wycieczki wpadlem na cudowny pomysl, zeby rozpoczac powolny powrot do domu. Nocna burza jeszcze bardziej mnie zmotywowala. Gdy wszyscy opuscili pole namiotowe, ja zaczlem sie powoli pakowac. O 11 wystartowalem. Trasa: Wolczyn-Kluczbork-Gorzow slaski-Praszka-Rudniki-Kłobuck-Czestochowa. Pierwsze 30km bylo straszne, usinalem na dlugich prostych i ledwo jechalem. Postoj na Orlenie i zimna kawa postawily mnie na nogi. Do tego po wyjezdzie ze stacji zlapalem ciagnik z dwiema przyczepami i jechalem za nim jakies 8km z predkoscia 30km/h. Dzieki tym czynnikom dostalem nowych sil i do Czestochowy jechalo sie juz super.
O 17 bylem juz na miejscu wiec postanowilem pojezdzic po miescie. Na obwodnicy pomoglem gosciowi zepchnac merca ze skrzyzowania (rozwalil skrzynie biegow), chwile pogadalismy i ruszylem na nocleg - tam gdzie ostatnio.



VI. Wolczyn-Wolczyn

Środa, 15 lipca 2009 | dodano: 18.07.2009 | Komentarze(0)
127.66 km 4.00 km teren
05:44 h 22.27 km/h
MaxV: 50.07 km/h
Temp.: 20.0 *C
Rower: Salamandra

Troszke zalczelo mi sie nudzic, wiec postanowilem samotnie zdobyc 2 (jeszcze nie zdobyte) wojewodztwa: wielkopolskie i łodzkie. Wystartowalem ok. 9 i od razu stwierdzilem, ze jedzie sie do dupy - rower lata po calej drodze - brak obciazenia na tyle:):). Na szczeście przed Kluczborkiem juz nauczylem sie jechac i mozna bylo smigac. Pierwszy przystanek na Orlenie w celu naladowania telefonu. Po 15min. juz smigalem droga nr 11 w kierunku Kępna. Przed Byczyna poczulem glod i postanowielm zjesc "porzadny obiad".

Naladowany ruszylem dalej. W Siemianicach skrecilem w prawo na Łubnice, a po ok. 2km znalazlem szlak rowerowy do Bolesławca:

Z racji ze dlugo nie bylem w terenie postanowilem jechac. Nie byl to dobry wybor: gleboki piasek, a ja na slickach. W kilku miejscach mialem problemy, troche mielilem, ale obylo sie bez prowadzenia. W Boleslawcu chwila przerwy, foto i jazda spowrotem na jedenastke. W Opatowie skrecilem na Wieruszow i piekna prosta droga dotarlem do krajowej 8-ki, ktora dojechalem do Kepna. Tam uzupelnilem zapasy wody i postanowielm wracac. Na poczatku 11-tka, w Baranowie na 39-tka na Namyslow, a w Mroczeniu na jakas boczna na Wolczyn przez Komorzno. Na koniec pokrecilem sie po Wolczynie, bo straznicy obozu koncentracyjnego nie wpuszczali.



V. Wolne

Wtorek, 14 lipca 2009 | dodano: 18.07.2009 | Komentarze(0)
0.00 km 0.00 km teren
h km/h
MaxV: 0.00 km/h
Temp.: *C
Rower: Salamandra



IV. Koszecin-Wolczyn

Poniedziałek, 13 lipca 2009 | dodano: 18.07.2009 | Komentarze(0)
86.39 km 1.00 km teren
05:30 h 15.71 km/h
MaxV: 0.00 km/h
Temp.: *C
Rower: Salamandra

Pobudka miala byc po 4, ale tylko mnie obudzil budzik, ktory genialnie wylaczylem i poszedlem spac. Wstalismy chyba po 6, dziewczyny jak zwykle na mnie wsciekle:). Pozbieralismy wszysstko co nasze i odjazd. W Lublincu spotkalismy mila pania, ktora w ciagu 5min. opowiedziala cala histrie rodzinna, powiedziala ze bedzie sie modlic o szczesliwa droge dla nas, a na koniec zaproponowala arbuza (grzecznie odmowilismy). Do Olesna jechalo sie dosc dobrze, pozniej zaczela nas gonic burza ale jakos uciekllismy. W Starym Olesnie skrecilsimy na Lasowice, zeby odpoczac od glownej drogi i samochodow. Po jakis 5km zlapala nas burza - przeczekalismy pod najwyzsza lipa, i jazda dalej. Potem troche sie pogubilismy, ale nie bylo zle. Za Bogacica juz tylko 7km glowna i Wolczyn. Tam bez problemu znalezlismy klasztor i "pole namiotowe" - oboz koncentracyjny.



III. Karniowice-Koszecin

Niedziela, 12 lipca 2009 | dodano: 18.07.2009 | Komentarze(1)
121.04 km 1.00 km teren
07:06 h 17.05 km/h
MaxV: 65.02 km/h
Temp.: 20.0 *C
Rower: Salamandra

Dzis start troszke pozniej. Na poczatek ostry podjazd, potem nastepny, kolejny itd. Od samego startu jechalo sie ciezko, bardzo ciezko. Trasa: Karniowice-Bialy Kosciol-Olkusz-Zawiercie-Myszkow-Kozieglowy-Koszecin. W Przegini na msze, za Olkuszem postoj w trawie, w Zawierciu zakupy, a za Kozimiglowami piknik: byl siwek i nie tylko:). Za znakiem "Koszecin" postanowilismy ze rozbijamy sie na dziko. Wbilismy sie w polna droge i po ok. 300m. zatrzymalismy sie w niewielki lasku otoczonym polami. Rozbilismy namiot, ulozylismy rowery do snu i sami poszlismy spac:).\

Domi i Aniasz na trasie do Olkusza © maciek146

Bikerka nr 1 - Dominika:*:) - pustynia Bledowska © maciek146

Bikerka nr 2 - Aniasz:) - pustynia Bledowska © maciek146

:) © maciek146

:) © maciek146

Hmm gdzies przed Zawierciem © maciek146

Podjazd czas zaczac © maciek146

Piknik © maciek146

Tubylec © maciek146

Kroliczki:):) © maciek146

:) © maciek146

Dluga, nudna prosta - zachodzik © maciek146

:) © maciek146

Dobranoc © maciek146




II. Sitnica-Karniowice

Sobota, 11 lipca 2009 | dodano: 18.07.2009 | Komentarze(1)
137.85 km 2.00 km teren
08:16 h 16.68 km/h
MaxV: 63.76 km/h
Temp.: 18.0 *C
Rower: Salamandra

Wczoraj moj bagaz powiekszyl sie o caly namiot (poznije okazalo sie, ze bez szpilek:):)). Wystartowalismy o swicie, my tzn.: Domi z Krossowna, Aniasz z Nusia i ja z moja Salamanderka. Cala droga zgodnie z planem: Sitnica-Turza-Ciezkowice-Gromnik-Zakliczyn-Jurkow-Lipnica Murowana-Stary Wisnicz-Bochnia-Kłaj-Kokotow-Krakow-Karniowice. W Krakowie spotkalismy sie z Mariuszem i Asia, ktorzy przeprowadzili nas kawalek przez miasto. Nic wiecej nie bede pisal, kto byl to wie jak bylo:):).

UWAGA - ROBOTY DROGOWE © maciek146

Dwie sierotki - najlepsze, najwytrwalsze i najodwazniejsze bikerki jakie znam :* © maciek146

A tu 3 najlepsze rumaki jakie znam © maciek146

Te usmiechy daja sile do jazdy © maciek146

Nie trzeba przedstawiac © maciek146

KROssoWnA Dominiki © maciek146

Nusia Aniaszki © maciek146

Wielka Trojca w Lipnicy Murowanej © maciek146

Na krajowej czworce - dajemy calym pasem © maciek146

Biedny siwek - wtedy jeszcze go nie mielismy:) © maciek146

Cal dnia dzisiejszego - jeszcze 300m do noclegu © maciek146

Zmeczone, ale i tak usmiechniete:) © maciek146






button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

Zaopatrzenie:






Moje rowery


Archiwum