Czwartek, 13 sierpnia 2009 | dodano: 17.08.2009 |
Komentarze(0)
49.45 km |
8.00 km teren |
03:20 h |
14.84 km/h |
| MaxV: 31.74 km/h |
|
Rower: Salamandra |
Trasa: Gdansk-(prom)-Hel-Władyslawowo
Tu niestety musze improwizowac, bo Domi nie ma wpisu z tego dnia:).
Pobudka byla o niewiadomo ktorej, sniadanie tez napewno bylo. Potem jazda przez Gdansk, troche bladzenia, zakup biletow na prom na Hel, wizyta na PKP, zdobywanie kasy przez Domi - troche sie nalatala, zakup biletow do Krakowa, expresowy powrot do portu i rejs.
Na promie (tramwaju wodnym) drugie sniadanie, krotka drzemka no i wysiadka na Helu. Poszukiwanie widokowek, jazda na koniec cypla, wybieranie kasy i do Wladyslawowa. Po drodze borowki, muchy, komary, borowki. Trasa rowerowa na mierzeji calkiem fajna. Gdzie w okolicach "Chalup" kilka fotek, i rozpoczecie poszukiwan - oczywiscie noclegu. Wszedzie strasznie drogo, wiec postanowielm uzyc tajnej broni. Wykonalem jeden telefon i po chwili mielismy nocleg full wypas. Teraz tylko dojechac, zaczelo troche padac, ale udalo sie.
We Wladysławowie odnajdujemy wlasciwy dom, odstawiamy rowery i do spania - w wygodnych lozkach, po cieplym prysznicu:):).
Tyle ja pamietam:).