Darmowe liczniki

Najciekawsze wyprawy:

Rumunia 2011
Rumunia 2011


Bieszczady 2010
Bieszczady 2010


Słowacja 2008
Słowacja 2008


Pieniny 2008
Pieniny 2008


Beskid Niski 2008
Beskid Niski 2008




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maciek320bike.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

do 50km

Dystans całkowity:10308.39 km (w terenie 1298.07 km; 12.59%)
Czas w ruchu:478:02
Średnia prędkość:21.13 km/h
Maksymalna prędkość:88.60 km/h
Liczba aktywności:500
Średnio na aktywność:20.62 km i 0h 59m
Więcej statystyk

Do rowexa po linki do

Środa, 3 grudnia 2008 | dodano: 05.12.2008 | Komentarze(0)
2.95 km 0.00 km teren
00:08 h 22.12 km/h
MaxV: 0.00 km/h
Temp.: *C
Rower:

Do rowexa po linki do przerzutek

pozdro


Kategoria do 50km, sam

Poranny wypad przed szkola na

Wtorek, 2 grudnia 2008 | dodano: 02.12.2008 | Komentarze(4)
11.93 km 1.00 km teren
00:34 h 21.05 km/h
MaxV: 0.00 km/h
Temp.: *C
Rower:

Poranny wypad przed szkola na wschod slonca:):) Pobudka 5.30. Przez 15 minut nie moglem sie zdecydowac czy jechac czy tez nie. Ale ze umowilem sie z Kinga to o 6.00 juz jechalem. Gdy przyjechalem do Kingi bylo jeszcze ciemno. Po krotki poszukiwaniach skuwcza rozpoczyla sie meczarnia z rozkuciem i skuciem lancucha, ale po jakis 15 minutach wreszcie sie udalo i pojechalismy na cmentarna. Na miejscu bylismy kolo 7.08. Znalezlismy fajne miejsce na ogrodzeniu cmentarza i czekallismy na wschod. Slonce pojawilo sie kolo 7.25. Oczywiscie masa fotek i ok. 7.40 odjazd. Kinga od razu do szkoly, a ja do domu i do szkoly:):). Po drodze spotakalem jeszcze Dominike, a pozniej Piotra, ktorzy rowniez szli do szkoly:):).

Godz. jazdy: 6,00-7,45
Pogoda: temp. ok 7-8*C, bezchmurne niebo, poludniowo zachodni wiatr

Foto:
Zadowolona na gorze i to z calym lancuchem:)

Cmentarz

Gorlice

Poczatkowa faza wschodu

A to ja na naszym punkcie widokowym:):)

Kolejne faze wschodu



Kinga

Ja

Kaseta Kingi

Salamandra

Panoramka


Pozdro dla Kingi, Domi i Piotrka:) (i pozostalych ktorych nie spotkalem:))




Kategoria do 50km, z kims

Niewiele, ale zawsze cos. Po

Poniedziałek, 1 grudnia 2008 | dodano: 01.12.2008 | Komentarze(0)
15.24 km 1.00 km teren
00:48 h 19.05 km/h
MaxV: 0.00 km/h
Temp.: *C
Rower:

Niewiele, ale zawsze cos. Po 16 pojechalem, na os. gorne gdzie mialem spotkac sie z Kinga. Przyjechala po chwili i ruszylismy na gore cmentarna. Tam ogladalismy mur cmentarza wojennego, na ktorym byly liczne slady magnezji i dzialalnosci wspinaczy.Po krotkich ogledzinach ruszylismy w strone lasku glinickiego. Jednak po jakis 500m Kinga sie zatrzymala i juz nie ruszyla. Powodem byl urwany lancuch. Zalamalem sie. Od czasu gdy go kupila (w polowie lipca b.r.), strzelil juz 3 razy. Niestety nie wyposazylem sie jeszcze w skuwacz wiec prowizorycznie go spialem (bo odgiela sie tylko blaszka i wyskoczyl bolec). Po jakis 100m rozpadl sie znowu. Spialem, ujechalismy 1km i znowu. Na szczescie Kinga nie miala daleko do domu, i po nastepnym spieciu dojechala do domu. A ja samotnie pojechalem na rynek skad juz szybko do domu.

Godz. jazdy: 16.30-18.00
Pogoda: ok. +11*C, mocny poludniowy wiatr

Pozdro:)


Kategoria do 50km, z kims

Wczoraj zakupilem nowe klocki

Czwartek, 20 listopada 2008 | dodano: 20.11.2008 | Komentarze(0)
21.61 km 0.00 km teren
00:58 h 22.36 km/h
MaxV: 0.00 km/h
Temp.: *C
Rower:

Wczoraj zakupilem nowe klocki (trzy kolorowe AUTHORYza 37zeta za 2 komplety) i dwie linki hamulcowe. Dzis wyczyscilem szczeki, zalozylem linki i klocki, wymienilem opony na terenowe (od teraz sa zimowe) i postanowilem wytestowac hebelki. Najpierw przez miasto na golgote. Jechalo sie strasznie z powodu silnego zachodniego wiatru, ale jakos wczolgalem sie na gore. W polowie podjazdu zlapal mnie deszcz ze sniegiem, ale na szczescie mialem na sobie kurtke przeciwwiatrowa i przeciwdeszczowa. Na gorze minutka postoju, bo dluzej sie nie dalo, i jazda dalej. Pojechalem w strone Bystrej. Po jakis 100m wyjechalem zza domu, uderzyla we mnie fala wiatrui zwialo mnie z drogi. I tu uratowaly mnie opony, bo wrylem sie w plytka, ale blotnista fose z ktorej bezproblemowo wyjechalem. Zjechalem z golgoty (polnocnym zjazdem), na skrzyzowaniu skrecilem w lewo i wjechalem w super ciemna strefe ciemnosci. Najpierw w dol, a potem wjazd pod dosc strmy podjazd. Wiatr strasznie mi to utrudnial, ale wjechalem, a potem zjechalem i bylem juz w "centrum" Bystrej. Na skrzyzowaniu w lewo i ciag dalszy jazdy w ciemnosciach, ale tym razem z wiatrem w plecy i delikatnie w dol. Szybko dojechalem do Szymbarku, skad juz glowna do Gorlic (srednia na odc. Bystra-Gorlice ok. 35km/h). W Gorlicach jeszcze rundka do Glinika i do domu. Na rondzie w miescie prawie skasowalem goscia, ktory wpakowal mi sie tuz przed kola, ale hamulce nie zawiodly.

Godz. jazdy: 19.30-20.30
Pogoda: w miare cieplo 3-5*C, deszcz, snieg, silny zachodni wiatr

Na starych oponach zaliczylbym dzis kilka wywrotek, bo bylo strasznie slisko>:):)

Pozdro


Kategoria do 50km, sam

Caly dzien czekalem na propozycje

Wtorek, 18 listopada 2008 | dodano: 18.11.2008 | Komentarze(0)
26.31 km 2.00 km teren
01:31 h 17.35 km/h
MaxV: 0.00 km/h
Temp.: *C
Rower:

Caly dzien czekalem na propozycje wyjazdu. Wreszcie przed 16 odezwala sie Kinga i o 16.18 bylem juz w umowionym miejscu. Czekalem do 16.30 i nic. Wreszcie dostalem esa ze nie ma powietrza w kole i nie pojedzie, wiec ja pojechalem do niej. Raz dwa wymienilismy detke i pojechalismy na gore cmentarna. Tam kilka fotek Gorlic i zjazd w dol. Kinga prowadzila przez jakies podworka, na jednym ugryzl mnie pies, ale jakos przezylismy. Na asfalcie ja zajalem sie przewodnictwem. Przejechalismy przez miasto. potem kolo rzeki na lawe w Ropicy. Tam kilka fotek i jazda moja ulubiona terenowa trasa kolo rzeki. Duzego blota nie bylo, bo zlapal mroz i dzieki temu udalo nam sie jakos przejechac. Nastepnie wyjechalismy na glowna droge i skierowalismy sie na Szymbark. Po jakis 300m skrecilismy w lewo na krzyz milenijny (podjazd nr 1). W calkowitych ciemnosciach dotarlismy na gore. Przy krzyzu obowiazkowo fotki i zjazd droga nr 2 (oswietlona latarniami). Szybkim tempem dotarlismy do Gorlic, postoj przy kompresorze na statoilu i do Glinika. Przy rondzie glinickim rozdzielilismy sie i samotnie wrocilem do domu.

Foto
Gorlice z gory cmentarnej

Przekaznik na gorze cmentarnej

Kinga zazyczyla sobie spotkanie z duchem - swoim

Krzyz milenijny



pozdro:)



Kategoria do 50km, z kims

Nocna przejazdzka na ławe,

Piątek, 14 listopada 2008 | dodano: 14.11.2008 | Komentarze(0)
11.33 km 0.50 km teren
00:28 h 24.28 km/h
MaxV: 0.00 km/h
Temp.: *C
Rower:

Nocna przejazdzka na ławe, po miesice i obwodnicy.

Godz. jazdy: 22.00-22.45
Pogoda: zachmurzenie srednie, temp. ok 6*C

pozdro


Kategoria do 50km, sam

Odswiezenie starych sciezek.

Wtorek, 11 listopada 2008 | dodano: 11.11.2008 | Komentarze(0)
22.12 km 6.00 km teren
00:57 h 23.28 km/h
MaxV: 0.00 km/h
Temp.: *C
Rower:

Odswiezenie starych sciezek. Najpierw wzdluz Sekowki do Siar (szybka, wazka sciezka), potem niebieskim szlakiem na Gorki i asfaltem do Sekowej, tam na ławe i expresowa jazda do Gorlic glowna droga (z wiatrem). Nastepnie terenem na ławe w Ropicy, troche po miescie i do domu.

Godz. jazdy: 16.00-17.00
Pogoda: bezchmurnie, temp. ok. 6-7*C

pozdro


Kategoria do 50km, sam

Listopad zapowiadal sie tak

Niedziela, 9 listopada 2008 | dodano: 10.11.2008 | Komentarze(0)
8.58 km 0.00 km teren
00:22 h 23.40 km/h
MaxV: 0.00 km/h
Temp.: *C
Rower:

Listopad zapowiadal sie tak pieknie pod wzgledem km, jednak jest jeszcze gorzej niz w pazdzierniku. Dzis tylko krotki nocny wypad na lawe w Ropicy i po miescie.

Jak wiekszosc osob na BS, ja rowniez spotkalem ducha:):)


Godz. jazdy: 19.30-20.00
Temp: 7-8*C

pozdro


Kategoria do 50km, sam

Szybka, nocna jazda:). Na poczatku

Poniedziałek, 3 listopada 2008 | dodano: 03.11.2008 | Komentarze(0)
34.30 km 0.00 km teren
01:10 h 29.40 km/h
MaxV: 0.00 km/h
Temp.: *C
Rower:

Szybka, nocna jazda:). Na poczatku nie wiedzialem gdzie jechac, wiec spokojnie pojechalem na Grosar, potem do miasta i na obwodnice. Jadac w strefie ciemnosci wpadlem na pomysl, aby przetestowac nowa obwodnice Biecza. W jednej chwili predkosc wzrosla ze spokojnych 20km/h na ponad 30km/h. Glinik, Kleczany, Libusza i juz wpadam na biecka obwodnice, prawdziwa obwodnice (nie to co gorlicka). Cechy prawdziwej obwodnicy: primo po pierwsze: omija cale miasto; po drugie: posiada szerokie asfaltowe pobocze; po trzecie: tylko jedna sygnalizacja swietlna. Na poczatku obwodnicy delikatne wzniesienie - pokonane ze stala predkoscia 30km/h, bez zmiany biegow. Nastepnie delikatny zjazd i skrzyzowanie bez swiatel, na ktorym skrecilem w lewo, tj. do centrum. W Bieczu rundka wokol rynku i na drugi koniec obwodnicy, skad juz caly czas droga 28 do Gorlic i do domku.
Moja najlepsza srednia predkosc na takim odcinku:):)

Godz. jazdy: 17.35-18.48
Pogoda: cieplo ok. 11-13*C
Warunki jazdy: ciemno jak w dupie u murzyna, ale swiatla daly rade:)

Pozdro


Kategoria do 50km, sam

Nareszcie jakies bardziej sensowne

Niedziela, 2 listopada 2008 | dodano: 02.11.2008 | Komentarze(0)
30.07 km 10.00 km teren
01:22 h 22.00 km/h
MaxV: 0.00 km/h
Temp.: *C
Rower:

Nareszcie jakies bardziej sensowne km, bo ostatnio cos kiepsko. Nie wiedzac gdzie jechac pojechalem na miasto. Tam spotkalem Łukasza i razem smignelismy na ARGE i spowrotem do Gorlic. Nastepnie sam pojechalem na ławe w Gliniku, ale stwierdzilem, ze w lesie jest za duze bloto (a ja mam zalozone slicki), wiec pojechalem wzdluz rzeki. Po jakis 3km delikatnego terenu droga sie skonczyla, tzn drogi wczesniej nie bylo, ale byla sciezka, ktora prowadzila do nikad. Zawrocilem i na skroty dotarlem do glownej drogi. Asfaltem pojechalem na dzialke, a potem wzdluz rzeki do Szymbarku (moja ulubiona trasa). Oczywiscie bylo duzo blota i glebokich kaluz, ale na tyle znam ta droge, ze moje lyse opony daly rade. Z Szymbarku powrot do domu.

Godz. jazdy: 15.20-16.50
Pogoda: cieplo ok. 15*C, niebo bezchmurne, delikatny SW wiatr

Pozdro:):)


Kategoria do 50km, sam, z kims




button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

Zaopatrzenie:






Moje rowery


Archiwum